piątek, 28 czerwca 2013

Czekoladowa beza z jagodami i malinami


Tak to już u nas w domu jest, że gusta kulinarne mamy podzielone. Jeden syn woli ciasta owocowe, drugi akceptuje jedynie wyroby czekoladowe. Ponieważ odkopałam w lodówce słoiczek z białkami (pozostałość po quiche lorraine) postanowiłam pogodzić moich milusińskich wspólnym deserem.
Do białek dodałam kakao i zwieńczyłam tort bezowy rozpuszczoną czekoladą. Pomiędzy wpadły jagody, truskawki i maliny, które miękko osiadły na kremie śmietanowym!



Składniki na bezy
5 białek
250 g drobnego cukru 
3 łyżki gorzkiego kakao
1 łyżeczka białego octu winnego
1 łyżka mąki ziemniaczanej

Składniki na krem
300 g śmietanki 30%
200 g serka mascarpone
1 opakowanie cukru z prawdziwą wanilią
100 g gorzkiej czekolady


Nagrzej piekarnik do 130 C.

Na papierze do pieczenia obrysuj okrąg o średnicy 24cm.
Oddziel białka od żółtek. Ubij białka, dodaj cukier łyżka po łyżeczce. Na koniec dodaj ocet i mąkę ziemniaczaną, ubijaj dalej, aż piana będzie biała, sztywna i lśniąca. Przełóż ubitą bezę na papier do pieczenia.
Wstaw do piekarnika nagrzanego do 130 C na 15 minut, następnie zmniejsz temperaturę do 110 C i piecz jeszcze przez 1,5 godziny, aż beza będzie krucha i z wierzchu popęka. Zostaw w piekarniku z uchylonymi drzwiczkami do przestygnięcia.
Tymczasem przygotuj krem. W misce rozetrzyj serek mascarpone z cukrem, ubij schłodzoną śmietankę i ostrożnie zmieszaj ją z mascarpone. Kiedy beza przestygnie odwróć ją do góry nogami, nałóż krem i ułóż na min owoce jagodowe (mogą być różne). W kąpieli wodnej rozpuść czekoladę i jeszcze gorącą polej tort z wierzchu. Wstaw do lodówki na co najmniej 1 godzinę.
Smacznego!!







czwartek, 13 czerwca 2013

Arbuzowa granita, czyli cudownie słodkie orzeźwienie

Doczekaliśmy się, w końcu zrobiło się cieplej! Z przyjemnością sięgam po chłodniejsze napoje i lody. Arbuzowa granita stanowi idealne połączenie lodów z napojem, chłodzi, orzeźwia i świetnie gasi pragnienie na słodkie. Brrr..


Składniki:

1/2 arbuza
3 łyżki cukru pudru
1 łyżka soku z cytryny

Wydrąż miąższ z arbuza, usuń wszystkie pestki i zblenduj. Dodaj cukier oraz sik z cytryny i wymiesza. Przełóż do pojemnika i wstaw do zamrażarki. Granita powinna mrozić się przez około 4 godziny. Co 30 minut zamieszaj widelcem granitę, aby nie utworzyła się jednolita bryła, powinna być delikatnie ziarnista i dobrze zmrożona.

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Truskawkowe tiramisu, czyli letnie inspiracje



Jak tylko zaczyna się sezon na truskawki, mój syn chciałby je jeść pod każdą postacią. Piekę torty bezowe, rolady biszkoptowe a ostatnio z braku czasu postanowiłam zrobić tiramisu z truskawkami. Uwielbiam klasyczne tiramisu, kojarzy mi się z latem, mrożoną kawą i chwilą relaksu. No cóż, ale dzieci wolą desery z owocami. Zagoniłam zatem starszego syna do pomocy, przekładał kolejne warstwy owoców i biszkoptów. Był z siebie bardzo zadowolony. Następnego ranka zjadł własnoręczne przygotowane tiramisu & wyjątkowo mu smakowało. 
Mam nadzieję, że Wam też przypadnie ono do gustu :-)

Składniki:
350 - 400 g truskawek
1 opakowanie podłużnych biszkoptów
300 ml śmietanki 30 % - polecam świeżą, nie UHT
100 g serka mascarpone
1 łyżka cukru pudru
1 opakowanie cukru waniliowego 

Truskawki oczyść i pokrój w plasterki. Śmietanę ubij z cukrem waniliowym a serek mascarpone utrzyj w dużej misce z cukrem pudrem aby zrobił puszysty. Dodaj do niego ubitą śmietanę, ostrożnie wmieszaj.
Do innej miseczki wlej pół szklanki wody, dodaj łyżeczkę cukru i kilka kropel cytryny. Teraz zamocz biszkopty w lemoniadzie, zanurzaj tylko z jednej strony. Układaj w foremce, ja użyłam szerokiej keksówki, jeden przy drugim. Następnie połóż warstwę kremu i z wierzchu ułóż pokrojone truskawki. 
Kolej na następną warstwę, namaczaj & układaj biszkopty, przełóż kremem a na koniec połóż ostatnią warstwę truskawek. Owiń folią spożywczą i wstaw do lodówki. Deser powinie się dobrze schłodzić. Smakuje wybornie o każdej porze dnia i nocy, smacznego!






piątek, 31 maja 2013

Pasta z zielonymi szparagami z mascarpone i parmezanem




Wkońcu są! Cudne zielone szparagi pojawiły się w zieleniakach. Niebywałe, wszyscy proponują teraz szparagi, zielone, białe, tarty, zupy, zapiekanki ze szparagami! Ach, bosko!
Szczerze mówiąc wolę zielone szparagi, ponieważ wolę ich strukturę. Nie są tak włókniste jak białe i są dużo łatwiejsze & szybsze w przygotowaniu. No i nie trzeba ich obierać, co jest wielkim plusem, jeśli uda nam się kupić pęczek pięknych drobnych szparagów. Świetnym sposobem jest przytrzymanie szparaga przy dolnej części pędu i przegięcie go, szparag łamie się na granicy zwłóknienia. Można je gotować, grillować lub wystarczy je tylko zblanszować i dodać do quichu czy też do pasty

Składniki:
1 pęczek zielonych szparagów
400 g makaronu cesarecce 
2 łyżki serka mascarpone
2 łyżki śmietanki 18%
2 łyżki oliwy z oliwek
2 łyżki masła 
50 g startego parmezanu
sól 
pieprz 
gałka muszatołowa

Nastaw wodę na szparagi i makaron, odrobinę posól. Umyj szparagi, obierz lub odłam zdrewniałe końcówki. Ugotuj makaron al dente, a szparagi przez 5 - 7 minut. Pokrój szparagi na 3 cm równe kawałki. Na rozgrzaną patelnie dodaj oliwy, wrzuć szparagi, odcedzony makaron, dodaj mascarpone, śmietanę oraz masło. Wymieszaj dokładnie, możesz dodać więcej śmietanki jeśli trzeba. Na koniec dodaj parmezan, popieprz i dodaj gałki muszatołowej do smaku. 
Smacznego!

wtorek, 23 kwietnia 2013

Ryż na mleku kokosowym, czyli milchreis




Wczoraj na kolację zrobiłam Butter Chicken i dodałam do niego mleczko kokosowe. Zostało mi jeszcze trochę, więc na śniadanie postanowiłam zrobić milchreis kokosowy. Lubie połączenie kokosu z kardamonem i wanilią. Można by rzec, że na śniadania miałam deser! Miłego poranka!

Składniki:
garść ryżu jaśminowego
100 ml mleka kokosowego (może być sam płyn)
150 ml mleka krowiego
szczypta kardamonu
cukier waniliowy, według smaku
płatki migdałów

Wypłucz ryż, zagotuj mleko i dodaj do niego mleczka kokosowego i przyprawy. Wsyp ryż i gotuj pod przykryciem ok.5-7 minut, wyłącz i odstaw na parę minut w ciepłe miejsce. Przed jedzeniem możesz dodać trochę miodu albo jeszcze trochę śmietanki z mleczka kokosowego. Posyp płatkami migdałów. Smacznego!

niedziela, 21 kwietnia 2013

Beziki cytrynowe - bezy z kremem lemon curd




Kilka dni temu komponowałam swój kosz piknikowy, zastanawiałam się co chciałabym w nim znaleźć. Coś małego i słodkiego na deser, co nie byłoby zbyt ciężkie ale idealnie pasowało do białego wina. Pomyślałam o bezikach przełamanych kwaskowatym kremem cytrynowym, znanym pod nazwą lemon curd. Jest to fantastyczny i banalnie prosty krem z jajek, cukru i cytryny. Można nim wypełnić tartę i z góry zamknąć bezą (pychaaaa) albo przełożyć tort biszkoptowy, czy polać nim lody waniliowe! Nie rób kwaśnej miny, jak tylko spróbujesz beziki cytrynowe, oszalejesz!

Składniki na beziki:
3 białka 
150 g drobnego cukru
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżeczka mąki ziemniaczanej

Składniki na krem cytrynowy:
2 żółtka
100 g drobnego cukru

1 łyżka cukry waniliowego
sok z 2 małych cytryn
łyżka serka mascarpone
50g masła

Białka oddziel od żółtek i ubij na sztywną pianę, stopniowo dodawaj cukier. Kiedy piana będzie sztywna i lśniąca, dodaj  sok z cytryny, mąkę ziemniaczaną i jeszcze chwilę ubijaj.
Przełóż pianę do rękawa cukierniczego i wyciskaj beziki na blachę. Pozostaw niewielkie odstępy, bezy trochę się powiększą. Wstaw do piekarnika na godzinę i 15 minut.
Tymczasem przygotuj krem w kąpieli wodnej. Sok z cytryn, cukier oraz żółtka włó do miski, którą umieść nad gotującą wodą. Mieszaj cały czas, aż powstanie gęsty jasny krem. Przestudź i dodaj masło. Wstaw do lodówki na pół godziny, aby stężał. Przed użyciem dodaj mascarpone. Przekładaj po dwa beziki kremem. Krem możesz przechowywać w lodówce i wykorzystać do różnych deserów.








sobota, 20 kwietnia 2013

Roladki z grillowanego bakłażana i mięsne magnum, czyli piknikowy kosz


Przyjemnie wyjść na balkon, wiosna zawitała do nas na dobre. Słoneczko budzi nas do życia. Już nie mogę się doczekać ciepłych długich wieczorów, zapachu kwitnącego bzu. Sama rozkosz rozłożyć koc na ciepłej trawie i wyciągać smakołyki z piknikowego kosza, dzielić się z rodziną i przyjaciółmi. Taki kosz może pomieści wiele radości! Ważne, żeby nie przejmować się sztućcami, talerzykami! Siup do buzi i popić zimnym piwkiem! Ach, jak ja czekam na te chwile...


Roladki z bakłażana z fetą

Składniki:
1 bakłażan
100 g sera feta
1/2 papryczki chili
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka jogurtu greckiego
1 łyżka oregano
1 łyżeczka mięty
1 ząbek czosnku
oliwa z oliwek
sól morska

Pokrój bakłażana wzdłuż w cienkie plastry (ok.0,5 cm). Każdy plaster posmaruj oliwą i natłuść patelnię grillowa. Grilluj bakłażana na średnim ogniu, często przewracając, aż skórka będzie spieczona a środek miękki. Od czasu do czasu możesz posmarować plastry podczas smażenia dodatkowo oliwą. Przełóż na talerz i posól solą morską. W miseczce zmieszaj ser z jogurtem, dodaj czosnek, zioła i chili, dopraw do smaku solą i cytryną. Każdym plaster bakłażana posmaruj farszem i zwiń w rulon. Zabezpiecz wykałaczką.





Magnum z indyka 

Składniki:
500 g mielonego mięsa z indyka
1 żółtko
1 łyżeczka zmiażdżonych ziaren kolendry
1 łyżeczka soku z cytryny
1/2 łyżeczki soli
1 ząbek czosnku, zmiażdżony

W misce zmieszaj mięso z przyprawami i żółtkiem. Uformuj prostokątne kotleciki i w każdy włóż patyczek od lodów. Przykryj folią spożywczą i wstaw do lodówki na 2 godziny. Następnie rozgrzej patelnię grillową i obsmaż kotleciki na średnim ogniu, często obracając. Serwuj z sosem chili zmieszanym z oliwą z oliwek, czosnkiem i sokiem z cytryny.








Przepisy pochodzą z książki Julie Biuso "Lato bez końca".

czwartek, 18 kwietnia 2013

Zupa krem marchewkowy z kardamonem i gomashio




W poprzednim poście pisałam o gomashio a dziś smakowity pomysł do czego można go użyć. Zupy o kremowej konsystencji, jak groszkowa, ziemniaczana, bukułowa czy jak w tym przypadku dyniowa, bywają słodkawe i delikatne, gomashio nadaje im wyrazistości i mnóstwo aromatów.
Mają jeszcze tą zaletę, że można je szybko przygotować !

Składniki na 2 porcje 
2 większe lub 3 mniejsze marchewki
1 korzeń pietruszki
2 czerwone cebule
1/2 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki kardamonu
1cm świeżo startego imbiru
2 łyżki śmietany 18% lub mleczka kokosowego
szczypta soli
gomashio 
szklanka wody

Obierz warzywa i pokrój w dużą kostkę, wrzuć do rondelka z gotującą lekko osoloną wodą (ów szczypta), dodaj przypraw i gotuj pod przykryciem około 20 minut. Następnie zblenduj do uzyskania kremowej konsystencji, dopraw do smaku śmietaną. Jeśli nie lubisz lub nie możesz używać nabiału, możesz dodać łyżeczkę oliwy z oliwek lub odrobinę oleju sezamowego. Posyp gomashio lub prażonym ziarnem sezamu tuż przed podaniem. 

Ta zupa to prawdziwa bomba betakarotenowa! Organizm przetwarza go na witaminę A, tak zwany retinol, który posiada talent do odbudowy wiązań kolagenowych w skórze. Poza tym witamina A uchodzi za najsilniejszy naturalny przeciwutleniacz: witamina A wychwytuje wolne rodniki i wzmacnia właściwości samoobronne skóry przed uszkodzeniami UV. Pamiętaj, że organizm najlepiej przyswaja witaminę A w towarzystwie tłuszczu, więc nie rezygnuj z niego!





środa, 17 kwietnia 2013

Gomashio - sezamowa przyprawa z solą morską trochę inaczej

 Nie ma odwrotu! Waga łazienkowa krzyczy z przerażenia, guziki w spodniach się nie dopinają a odbicie w lustrze jakby obce.. Gdzieś w środku jest ktoś kogo dawno nie widziałam. Czas na zmiany, czas na wersje light, na warzywa i lekko strawną dietę. 
Ten post rozpoczyna nową kategorię na blogu LEKKO I ZDROWO. Będą to posiłki, które będę przygotowywać dla siebie, obfitujące w białka, owoce, warzywa w postaci zup, dań obiadowych, sałatek na kolację i koktajle. Nie będę tu liczyć kalorii, ani zgubionych kilogramów. Jak to powiedział pewien mędrzec z wrogiem nie trzeba walczyć, ale go oswajać! 

Jako że, sól jest szkodliwa a nasze kubki smakowe tracą na wrażliwości, powinnam zredukować jej ilość. Przez samo odrzucenie słonych przekąsek, wędlin, białego pieczywa, czy past z sosami już znacznie odczuję różnicę.
Po krótkim czasie podniebienie przyzwyczaja się do zmian. 
Aby nie dodawać do jedzenia soli stosuję pewnego rodzaju przyprawę a raczej posypkę z prażonych ziaren. W oryginale nazywa się to Gomashio i jest moją modyfikacją japońskiej przyprawy z prażonego sezamu i soli morskiej (5:1) która jest świetną alternatywą dla soli. 








                                            



Na rozgrzanej patelnia należy wpierw uprażyć sól, dodać sezam, ziarenka zaczną strzelać jak popcorn. Prażyć, aż sezam się lekko zrumieni, ale ostrożnie aby go nie spalić. Odstawić na 10 minut i poczekać aż ostygnie, następnie zmielić w młynku lub blenderze lub utrzeć w makutrze lub moździerzu.
W moja wersję gomashio wchodzi w skład jeszcze prażone siemię lniane, dynia, słonecznik oraz czarnuszka.

100 g sezamu
100 g siemienia lnianego
50 g pestek słonecznika
50 g pestek dyni
1 łyżeczka czarnuszki
1 łyżeczka soli morskiej (według upodobania)

Wszystkie ziarna prażę osobno, oprócz czarnuszki (nie należy prażyć). Po przestygnięciu rozdrabniam mikserem. Przechowuję w zamkniętym pojemniku. 
Można tę posypkę dodawać do zup kremowych np. z brokuła, dyni albo posypać nią kanapkę lub ugotowane warzywa. Po prostu pycha!! 



wtorek, 16 kwietnia 2013

Sandwich z polędwicą wołową


Dostałam zlecenie na wykonanie "męskiej kanapki", więc pokażę Wam, co wyszło spod mojej "damskiej ręki".
Przyznam, że jestem dość bojaźliwie nastawiona do wołowiny. Boję się, żeby nie zepsuć tak dobrego mięsa zbytnim smażeniem czy zabić je przyprawami. Dlatego użyłam tylko soli i pieprzu, aby wyłapać delikatny smak polędwicy wołowej.
Myślę, że to danie świetnie nadaj się na wycieczki rowerowe albo nadchodzące majowe pikniki.
Do kosza i w drogę! Ahoj przygodo!




Składniki na 1 porcję:
1 plaster polędwicy wołowej
bagietka lub ciabatta
pomidor 
mix sałat lub rukola
cytryna
łyżka oliwy z oliwek
odrobina masła 
sól morska 
pieprz czarny

Mięso umyj i delikatnie rozbij, natrzyj solą i świeżo zmielonym czarnym pieprzem. 
Rozgrzej patelnię i wlej oliwę z oliwek. Wrzuć mięso na rozgrzany olej i obsmażaj około 1,5 minuty z każdej strony. Zdejmij polędwicę z patelni, połóż na niej odrobinę masła i zostaw na kilka minut. Mięso powinno chwilę odpocząć. Dzięki temu pozostanie soczyste, a masło stopi się z jego sokami, tworząc smakowity sos.




Tymczasem przekrój bagietkę wzdłuż i opiecz ją z każdej strony.
Opieczona bagietkę polej sosem, który wyciekł z polędwicy, ułóż na niej sałatę i skrop odrobiną cytryny. Następnie połóż na sałatę polędwicę i plaster pomidora.
Zamknij sandwicha drugą połową bagietki.
Podawaj z zimnym piwem!





piątek, 22 marca 2013

Quiche Lorraine - klasyka gatunku z boczkiem & śmietaną





Uwielbiam Quiche Lorraine!
Uwielbiam aromat podsmażanego boczku!
Uwielbiam Rachel Khoo!
Kiedy po raz pierwszy zobaczyłam jak Rachel przygotowuje w swojej malutkiej kuchni ten fantastyczny quiche, miałam ochotę wskoczyć do telewizora! To jest takie pyszne i zarazem proste do przygotowanie, idealne dla mnie. Lubie potrawy pełne dobrych składników jak żółtka, masła & oliwy..
Zakasajcie rękawy, bierzemy się do roboty!

Składniki na spód:
300 g mąki pszennej 
200 g masła
1 łyżeczka cukru
2 żółtka
szczypta soli
2-3 łyżeczki zimnej wody

Składniki na masę
4 jajka
2 żółtka
200 ml śmietanki 30%
150 g wędzonego surowego boczku
sól 
pieprz
gałka muszkatołowa




Wsyp mąkę do miski, dodaj łyżeczkę cukru & odrobinę soli, następnie dodaj masła w temperaturze pokojowej, 2 żółtka i wodę. Wymieszaj składniki, następnie zacznij wyrabiać ciasto ręką, w zależności od potrzeby możesz dodać jeszcze odrobinę wody. Ciasto powinno być elastyczne ale zwarte. Uformuj z niego kulę, zawiń w folię spożywczą i lekko spłaszcz, łatwiej będzie je rozwałkować. Wstaw do lodówki na co najmniej 1 godzinę (można zastawić przez noc). Zanim jednak weźmiesz się za dalszą obróbkę, wyjmij ciasto z lodówki aby się trochę ogrzało w temperaturze pokojowej. 
Zdejmij folię spożywczą i ułóż ciasto pomiędzy dwoma arkuszami papieru do pieczenia. To jest świetny sposób na rozwałkowanie ciasta bez brudzenia mąką kuchni! Ciasto pięknie odejdzie od papieru. Rozwałkuj stosownie do wielkości blaszki jaką posiadasz. Średnica mojej formy do tarty wynosiła 28cm. Rozwałkuj na tyla, aby można było wykleić nim również boki formy. Resztę obetnij nożem lub przejedź wałkiem z wierzchu aby ściąć nadmiar ciasta. Wysmaruj wyklejoną ciastem formę białkiem i wstaw na chwilę do lodówki. Białko tworzy barierę, chroniącą ciasto przed wchłonięciem wilgoci, a spód będzie bardziej chrupiący. Warto ten sposób wykorzystywać zawsze, kiedy przepis nie wymaga uprzedniego podpiekania spodu. 
Tymczasem, drobno pokrój boczek i wrzuć go na nagrzaną patelnię bez tłuszczu. Obsmażaj boczek, aż wytopi się nadmiar tłuszczu i będzie chrupiący. Przełóż na papierowy ręcznik kuchenny. Do miski wlej śmietanę, dodaj jajka oraz 2 dodatkowe żółtka, dopraw solą, pieprzem oraz świeżo startą gałka muszkatołową. Na spód ułóż boczek i zalej ciasto masą jajeczną.
Wstaw do nagrzanego do 180 C piekarnika na 45-50 minut, aż ciasto upiecze się na złotobrązowo a masa się zetnie. Unoszący się w kuchni zapach ma działanie silnie odurzający, trudno się doczekać się pierwszego gryza!
Świetnie smakuje z sałatą i kapką ukwaszonej śmietany. 






Bon appetit!

poniedziałek, 18 marca 2013

Tort czekoladowy Sacher Macher z czarną porzeczką




Wczoraj synek prosił mnie o zrobienie jego ulubionego czekoladowego ciasta tj. browniego. Ponieważ chciałam aby ciasta było trochę więcej, zwiększyłam ilość mąki w podstawowym przepisie na browniego, który znajdziecie na moim blogu. Wyszedł piękny duży krążek, z którym można było poszaleć. W lodówce mam zawsze śmietanę kremówkę i serek mascarpone, bo przecież nigdy nie wiadomo czy nie przyda się w trakcie twórczego napadu w kuchni. Zrobiłam krem na bazie mascarpone i całość przełożyłam konfiturą. Skojarzył mi się ze słynnym austriackim tortem Sacher, choć ten jest przekładany morelową marmoladą, stąd taka przekorna nazwa. Ciasto wyszło bardzo intensywne w smaku, amatorzy mocno czekoladowego stylu będą zachwyceni!
Dla miłośników łagodnieszych czekolad, możecie użyć czekolady z mniejszą zawartością kakao lub zastąpić ją mleczną. Polecam Wedla, ponieważ równie ładnie się rozpuszcza i ma podobną konsystencję jak jej gorzki odpowiednik.

Składniki na ciasto 
200 g gorzkiej czekolady min. 70% kakao
5 jajek M
100 g cukru
250 g mąki pszennej

1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
200g masła
3 łyżki gorzkiego kakao
1 łyżka ekstraktu waniliowego


Składniki na krem
200 g serka mascarpone
100 ml śmietany kremówki (schłodzonej)
2 łyżeczki gorzkiego kakao
2-3 łyżki cukru pudru
ok. 150 g konfitur z czarnej porzeczki (odsączone)


Masło i czekoladę posiekaj na mniejsze kawałki i rozpuść w kąpieli wodnej, odstaw do przestygnięcia. Mikserem ucieraj jajka z cukrem przez kilka minut, aż masa będzie biała i puszysta. Do masy z jajkami dodaj kakao i ekstrakt z wanili, mąkę z sodą oraz rozpuszczoną, przestudzoną czekoladę. Wymieszaj dobrze aż wszystkie składniki połączą się w gładką masę, przelej do formy wyłożonej papierem. Wstaw do nagrzanego do 180°C piekarnika, piecz przez 30-35 minut. Zostaw w formie aż ciasto całkowicie wystygnie. Następnie przekrój ciasto w poprzek, tak aby powstały 2 równej grubości blaty.
Do miseczki przełóż mascarpone, dodaj cukru i kakao i ucieraj, aż krem będzie gładki. Ubij śmietanę i ostrożne wprowadź do kremu, łyżeczka po łyżeczce aż powstanie jednolity krem. Posmaruj nim spodni blat ciasta, wyrównaj i z wierzchu nałóż konfitury. Przykryj 2 blatem ciasta czekoladowego i siup na 1 godzinę do lodówki. Ciasto jest bardzo intensywne, dlatego dla przełamania mocnego smaku podawaj z gorzką czarną herbatą albo kubkiem zimnego mleka. Smacznego! 






czwartek, 7 marca 2013

Rustykalne zapiekane jabłka pod bezą






Wiem, jestem nienormalna, ale jak zobaczyłam tę oto piękną formę do zapiekania, odrazu wyobraziłam sobie co bym chciała w niej upiec. Ostatnio próbujemy ograniczyć trochę kalorii, albo przy najmniej używać trochę zdrowszych składników. Chciałam przemycić synowi trochę płatków owsianych z owocami i wpadłam na pomysł zapieczenia ich z bezą. Za pierwszym razem ciasto wyszło extra. Za drugim razem chciałam je dopieścić, obrałam jabłka ze skórki i pokroiłam w kostkę, zmniejszyłam temperaturę pieca i.. teraz już wiem jak powinno być!




Składniki:
3 twarde jabłka
100 g twardych Petit Buerre
50 g masła
30 g brązowego cukru (opcjonalnie)
125 g płatków owsianych
1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
1 łyżeczka cukru waniliowego
2 x łyżeczka miodu

Na bezę:

3 białka
125 g miałkiego cukru
1/2 łyżeczki soku z cytryny



Nastaw piekarnik na 160 C.
W blenderze zmiksuj ciastka z masłem, cukrem i cynamonem - krótko. Następnie dodaj płatków, ponownie krótko zblenduj, na koniec dodaj miód. Całość powinna być grubo zmielona, dzięki temu spód będzie nam miło chrupał. Jabłka oczyść z gniazd nasiennych i pokrój w łódeczki. Nie obieraj ze skórki, jabłka nie maja puścić soku. Na spód naczynia do zapiekania np. do tarty lub tortownicy wyłóż "ciasto", wyrównaj. Na nie ułóż jabłka i polej łyżeczką miodu. Ubij bezę, dodając cukier partiami a na koniec ubijania dodaj sok z cytryny. Przełóż bezę na jabłka i rozprowadź, zadzierając szpatułkę do góry zrobisz nieregularne wierzchołki. Beza upiecze się, zachowując taki rustykalny styl.






Wstaw do piekarnika na 25-30 minut. Beza się nie powinna się za bardzo wysuszyć, ale pozostać puszysta i wilgotna, trochę jak ciepłe lody sprzedawanie w cukierniach jak byłam dzieckiem. 








Uważaj bo smakuje wyśmienicie kiedy jest jeszcze ciepła!




wtorek, 26 lutego 2013

Mutabal czyli baba ghanoush - pasta z pieczonego bakłażana





Już od jakiegoś czasu noszę się z zamiarem umieszczenia posta dotyczącego pasty mutabal. Wiele razy gościł na naszym stole, szczególnie kiedy potrzebowałam szybkiego dania na okoliczność zakrapianej winem towarzyskiej wizyty. Do tego pyszna wiejska bagietka, oliwki i wieczór uratowany.
Warto mieć w lodówce małe zapasy, jak suszone pomidory, tapenade czy kawałek dojrzewającego sera. Ale o tym innym razem...
Dziś na warsztat bierzemy pastę z bakłażana inaczej zwaną baba ghanoush.



Składniki:
2 małe bakłażany lub 1 duży 
350 g gęstego greckiego lub bałkańskiego jogurtu
100 g ukwaszonej śmietany 22%
2 łyżki pasty tahini
2 łyżki oliwy z oliwek
1 łyżeczka soku z cytryny
1 mały ząbek czosnku
sól & pieprz




W wielu przepisach spotkałam się z wytyczną aby upiec bakłażana w piekarniku lub opalić go nad gazem, potem ściągnąć z niego skórkę. Za pierwszym razem piekłam bakłażana w piekarniku ale następnym razem postanowiłam go zgrillować aby było szybciej. Właściwie wolę tę wersję, ponieważ przy okazji mogę grillować dodatkową porcję warzyw jak cukinię, pomidora oraz bakłażana. Lubię jeść pastę mutabal z pieczywem ale nadaję się ona również świetnie do grillowanych warzyw.

Bakłażana obierz i pokrój wzdłuż w 1 cm plastry, posmaruj oliwą i obsmażaj na patelni grillowej, aż będą miękkie. Pokrój w paski. Do blendera dodaj jogurt, śmietanę, oliwę, tahini, cytrynę i czosnek (jeśli nie lubisz czosnku możesz z niego zrezygnować lub dodać mniej). Zblenduj przez chwilę, aby składniki się połączyły. Następnie dodaj bakłażana i ponownie zblenduj. Tym razem krótko, aby bakłażan był wyczuwalny. Posól i popieprz do smaku. Wstaw do lodówki do schłodzenia. Podawaj z grzankami albo jako dodatek do mięs i warzyw. Smacznego!



 




poniedziałek, 25 lutego 2013

Apple Pie czyli jabłecznik z cynamonem





W moim rodzinnym domu mamy w ogrodzie parę trochę już zapomnianych gatunków jabłoni, jak koksa pomarańczowa, papierówka czy szara reneta. Szarą renetę można jeszcze bez trudu kupić na targu. Znalazłam przepis p. Kosiby w Palce Lizać i postanowiłam go wypróbować, dopasowując do swoich upodobań smakowych. Zazwyczaj piekę jabłecznik według przepisu mojej mamy, ale tym razem chciałam spróbować czegoś innego. Tradycyjny apple pie jest to zakryty jabłecznik, ja niestety zepsułam wałek i nie mogłam rozwałkować ciasta. Proponuję lekko zmodyfikowany wariant, ale równie smaczny :-))

Składniki na ciasto:
350 g mąki pszennej
200 g zimnego masła
100 g cukru drobnego
3 łyżki zimnej wody

Nadzienie jabłkowe
ok. 800 g jabłek np.szara reneta
150 g cukru pudru
3 łyżki mąki pszennej
1 łyżeczka startego cynamonu
szczypta gałki muszkatołowej
1 łyżka soku z cytryny
50 g masła
1 białko

Masło posiekaj albo zetrzyj na tarce, wymieszaj z mąką, cukrem, dodając wodę szybko zagnieć.Jeśli ciasto będzie się kruszyć dodaj jeszcze odrobiny wody, aż będzie elastyczne. Ciasto podziel na 2/3 i 1/3. Zrób z nich 2 wałki. Obie części zawiń w folię spożywczą i wstaw do lodówki na godzinę.
Tymczasem przygotuj jabłka. Obierz je, usuń gniazda nasienne i pokrój w grubą kostkę. Dodaj przyprawy jak cynamon, gałkę, sok z cytryny oraz cukier i mąkę. Odstaw na chwilę. Natłuść formę do ciasta ok. 22 - 24cm masłem, następnie weź większy wałek ciasta i zacznij odkrawać z niego plastry o grubości ok 0,5cm (tak aby całość starczyła na zakrycie dna blaszki). Posmaruj ciasto białkiem, tworzy ono barierę zabezpieczającą ciasto przed namakaniem.
Następnie nałóż farsz, a z góry połóż warstwę krążków z ciasta. Z wierzchu posmaruj białkiem. Wstaw do nagrzanego do 180 C piekarnika na 50-60 minut, aż wierch ciasta ładnie się zezłoci. Podawaj na ciepło z lodami waniliowymi lub kapką bitej śmietany !













wtorek, 5 lutego 2013

Kotleciki jagnięce z bok choy & cytynowym jaśminowym ryżem





Dzieci wyjechały na ferie zimowe więc jest przestrzeń na inne potrawy. Tak to już jest, że każdy ma swoje ulubione smaki a wobec nowych staje okoniem. Poszłam więc na Halę Mirowska, żeby kupić "coś". Tuż na końcu Hali Mirowskiej znajduje się cudowny sklepik z azjatycką żywnością oraz knajpka. Można się tam zaopatrzyć w najróżniejsze rodzaje ryżu, makaronów, sosów i świeżej zielenieny. Więc przytargałam do domu sitki pełne smakołyków. Już w drodze do domu wyobraźnia kulinarna szalała. Postanowiła  zrobić kotleciki z mielonej jagnięciny z kolendrą podane z kapustą bok choy i ryżem cytrynowym. Bomba!

Składniki na kotleciki dla 2 osób 
30 dkg mielonej jagnięciny
4 gałązki świeżej kolendry
1 ząbek czosnku
sól
pieprz czarny 
szczypta wędzonej papryki
1 żółtko
4 pałeczki do szaszłyków

Ryż cytrynowy
1 szklanka ryżu jaśminowego
otarta skórka z 1 cytryny.
1 pęd (10cm) trawy cytrynowej
opcjonalnie świeża siekana kolendra

Kapusta bok choy
2 główki kapusty bok choy
1 ząbek czosnku
1 łyżeczka masła
sól

Drewniane patyczki do szaszłyków zanurz w wodzie na 10 minut, patyczki nie będą się paliły podczas smażenia.
Mięso włóż do miseczki, dodaj posiekaną kolendrę i czosnek, przypraw solą, pieprzem i papryką.Dadaj żółtko i wymieszaj najlepiej ręką. Podziel mięso na 4 równe porcje. Weź jedną porcję i zacznij rolować ją na desce aż powstanie wałek, następnie na długości przez środek przetknij patyczek do szaszłyka, uformuj ręką i sprawdź czy mięso dobrze się go trzyma. Powtórz z pozostałymi porcjami.Nastaw wodę w garnku, jak zacznie wrzeć wrzuć na 2 minuty kapustę z zbalnszuj ją. Ryż opłucz w wodzie, ja zanurzam dłoń do garnka i masuje ryż, wylewam wodę i powtarzam czynność aż woda będzie czysta. Odcedzam ryż z wody i zalewam wrzątkiem na wysokość " do pierwszego knykcia palca" oczywiście nie zachęcam do wkładania paluchów do wrzątku, to taka orientacyj na miara. Do ryżu wrzuć pęd trawy cytrynowej, nada mu niesamowitego aromatu (trawę należy rozbić).
Międzyczasie odcedź kapustę, posiekaj czosnek i wrzuć kapustę na patelnię z czosnkiem i łyżeczką masła. Ryż będzie się gotował około 10 minut pod przykryciem, potem zdejmij ryż w ognia, ale nie otwieraj pokrywki, niech gotuje się dalej pod wpływem własnego ciepła. Tymczasem rozgrzej patelnię grillową, posmaruj odrobiną oleju i ułóż na niej szaszłyki. Smaż na średnim ogniu około 12-15 minut, obracając szaszłyki co kilka minut aby usmażyły się równomiernie. 
Z ryżu wyciągnij pęd trawy cytrynowej, zetrzyj skórkę z cytryny i dopraw odrobina soli. Na talerzu ułóż kapustę, po 2 szaszłyki i podaj ryż. Smacznego :-)











poniedziałek, 21 stycznia 2013

Muffiny - potrójnie czekoladowe muffinki




Mój syn w drodze powrotnej z przedszkola prawie codziennie naciąga mnie na czekolodowego muffinka w naszej piekarni. Nie zawsze ulegnę, choć często mu się udaje. Nie ukrywam, sama zawsze trochę do niego skubnę. Od pewnego czasu szukam fajnego przepisu na muffiny, chciałbym, żeby wyszły takie puszyste i wyrośnięte, ale nie wiem, czy to możliwe w domowych warunkach. Postanowiłam trochę popróbować i trafiłam na stronie BBC GoodFood na obiecujący przepis. Gdy piekłam je za drugim razem trochę go modyfikowałam  bo dzieci wolą z dodatkiem kawałków mlecznej czekolady. Możesz dodać rozdrobnionej białej czekolady lub gorzkiej, dobierz w zależności od tego jak lubisz. 


Składniki

300 g mąki pszennej (przesianej)
100 g cukru ciemnego muscovado lub trzcinowego
2 łyżki gorzkiego kakao
100 g gorzkiej czekolady
1 łyżeczka proszku do pieczenia
2 jajka (roztrzepane)
50 g roztopionego masła
250 ml mleka
100g mlecznej czekolady


Nagrzej piekarnik do 200 C.  W kąpieli wodnej rozpuść gorzką czekoladę z masłem. Do jednej miski wlej mleko, jajka, przestudzoną roztopioną czekoladę i cukier i dobrze wymieszaj. Do drugiej miski wsyp przesianą mąkę, kakao, proszek do pieczenia. Posiekaj mleczną czekoladę, albo zrób to jak Jamie Oliver, zapakowaną czekoladą uderz parę razy o krawędź blatu lub stołu, to ma wręcz terapeutyczne działanie :-)  Do miski z płynnymi składnikami dodaj mąkę i dorzuć czekoladę. TYLKO zamieszaj, składniki mają być tylko zmieszanie! Wstaw do piekarnika na 20 minut, aż będą zwięzłę i lekko popękają.
Powstrzymaj się od jedzenia jeszcze przez  minut, a potem SMACZNEGO!











poniedziałek, 7 stycznia 2013

Burfi - indyjskie kokosowo kardamonowe kulki





Miałam okazję spędzić sylwestra z grupą serdecznych przyjaciół. Bardzo cenię sobie te chwile w życiu kiedy można się spotkać, pośmiać i porozmawiać w radosnej atmosferze.
Całą grupą działaliśmy w kuchni. Każdy coś przygotował a w międzyczasie rozmawialiśmy i wznosiliśmy toasty za spotkanie i Nowy Rok. Stół uginał się pod ciężarem różnorodnych smakołyków. Ach!
Jeden szczególnie przypadł mi do gust - kokosowe kulki.
Po powrocie do domu,  zaczęłam szukać oryginalnego przepisu ten indyjski deser. Ponieważ spodziewaliśmy się słodkolubnych gości, przystąpiłam do wykonania kuleczek. Chyba więcej czasu zajęło mi wyjście do sklepu po wiórki kokosowe niż zrobienie deseru.
Potrzeba tylko kilka składników & 15 minut aby kuleczki były gotowe.  
Nie byłabym jednak sobą gdybym czegoś od siebie nie dodała. Ponieważ lubię Rafaello postanowiłam dodać mleczko kokosowe aby otrzymać bardziej kremową konsystencję. W oryginalnych przepisach go nie dodają, więc jeśli nie masz w domu mleczka kokosowego, śmiało zrób kulki bez niego.
Można dodać pistacje albo migdały czy też orzechy nerkowca. 
Eksperymentuj, miłej zabawy!

Składniki

250 g wiórków kokosowych (w tym 50 g do obtaczania)
300 g mleczka kondensowanego słodzonego
100 g mleczka kokosowego (gęsta część)
5 ziaren kardamonu
2 łyżki utartych orzechów pistacjowych lub nerkowca

Do miski wsyp wiórki kokosowe, dolej mleko kondensowane i dodaj mleczko kokosowe.
W moździerzu rozetrzyj nasiona kardamonu i orzechy, dosyp do miski i wymieszaj składniki.
Przesmaż masę na nie natłuszczonej patelni przez około 8 minut, cały czas mieszając aż wilgoć odparuje a mleczko się lekko skarmelizuje. Następnie formuj małe kuleczki i każdą obtocz na koniec w wiórkach kokosowych. 




Wstaw na 15 minut do lodówki


Smacznego!